Freitag, 12. März 2010

straszne rzeczy

Przezywam ostatnio dosc ciezkie chwile,przepelnione nuda i probami potrzymywania kwiajacej sie od sennosci glowy. Porwalam sie na dosc wazny i (jak sie okazalo trudny)egzamin z niemca.Juz wiem,ze sie troche przecenilam,wiec pracy mam ze 3 razy wiecej niz zakladalam na poczatku. Siedze i siedze,dupa mi do krzesla przyrasta,mam swiatlowstret gdy wychodze na chwile z domu.Czasem mam wrazenie,ze latwiej byloby nauczyc sie od podstaw finskiego albo przynajmniej japonskiego.
Nie wiem dlaczego,ale myslalam,ze pojdzie mi troche lepiej...biorac pod uwage 8 lat nauki teoretyczno-gownodajacej w Polsce i jakies 8 lat nauki praktycznej-uswiadamiajacej,ze ta teoretyczno-gownodajaca rzeczywiscie gowno daje.
Czytam na forach wypowiedzi szczesliwcow,ktorzy egzamin zadali,otwieram testy,pelna zapalu i motywacji przystepuje do dzialania...i dupa. Odpowiedz znowu nie zgadza sie z kluczem :/ Ide zrezygnowana na fajke,ogladam kilka fot i wracam do testow.
I tak w koleczko. Nie mam czasu ani sily na robienie zdjec,czas mnie pogania i glowa mnie boli.
Jak juz dostane ten papierek,to czekaja mnie moze jakies 2 latka pedagogiki i bede mogla zaczac od glodowej pensji nauczyciela klas 1-3 w polskiej podstawowce. Bede sie pewnie spozniac,jak to mam w zwyczaju,czegos tam ciagle zapominac,a bachory beda sie ze mnie nabijac,ze ubralam cos na lewa strone,albo oblalam sie kawa.Ale przynajmniej soboty i niedziele wolne,wakacje 2 miesiace i lepsze wejscie na Nasza Klase. A moze jeszcze sie zmienia plany,bo ten tez jest taki montowany na szybko. To byloby na tyle.

P.S jak przyjdzie prawdziwa wiosna,to dopiero sie wk...e!










na poprawe humoru-foteczka z bardzo fajnej imprezy :D

1 Kommentar: