Freitag, 30. April 2010

Kochamy Cie Polsko!

Kochana Mamo, Ciociu,Wujku!
Nic sie nie martwcie,my zyjemy po polsku...nie zapominamy o kraju naszych przodkow i o naszych korzeniach...pozdrawiamy !

P.S przyjedziemy Was odwiedzic :*












Ide...Ide...

A jak bedzie tak sobie,to ulepie sobie znowu ludziki z chleba,posadze kwiatka na parapecie,troche wina wypije albo kubek zielonej,serek zjem waniliowy,ulepie pierogi,pojade na chwile nad morze.Powoli,z cieplem w dloniach,z usmiechem do przelatujacych ptakow. A! i foty bede robic. Bezsensowne i kolorowe...I basta!






to o swiatelku w tunelu,ktore widza tylko wariaci



to o swiatelku bez tunelu,ktore widza tylko normalni




to balonach...robieniu w balony




to o wyobcowaniu i poczuciu "innosci"





A to o tym,gdzie ja to wszystko mam

Dienstag, 27. April 2010





jasne blekitne okno

Montag, 26. April 2010

szafa

"Ogólnie rzecz biorąc, nie lubiła życia na zewnątrz szafy. Na zewnątrz szafy wszystko poruszało się za szybko, pełno było kolorów i pełno ludzi, którzy mówią i chcą, żeby mówiła do nich. Więc wolała patrzeć w ziemię, która zawsze wyglądała mniej więcej tak samo"


Moja szafa pachnie waniliowo- mojo ulubiono ;)
tak..wlasnie waniliowy to moj ulubiony zapach..chyba dopiero teraz to zauwazylam. Lubie tez serki waniliowe Danio (Ktos pomogl mi w odkryciu,za co jestem dozgonnie wdzieczna :*),lubie waniliowe wklady do odkurzacza (jak odkurzam,to w calym domu do wieczora waniliowo),lubie waniliowy zel pod prysznic (kiedys byl fajny z Avonu,ale Avon to lipa...uczulam sie),lubie tez lody waniliowe (te z czarnymi kropeczkami)...
Ale najbardziej lubie Waniliowa Szafe :)

Sonntag, 25. April 2010

Samstag, 24. April 2010

Trzecie podejscie do wystawy...bo sie nie dlugo konczy.Pierwsze skoczylo sie calkowitym niepowodzeniem-w poniedzialki zamkniete. Drugie...hmmm obejrzalam,pochodzilam...jakis niedosyt zostal. Pogrzebalam w biografii autora i wrocilam...zeby jeszcze raz obejrzec-pod wrazeniem jestem. Kilka pystrykow by nokia (zakaz fotografowania) : Autoportret-ostatni przed smiercia






































Robert Mapplethorpe pracował przede wszystkim w studiu, praktycznie do końca swojej kariery. Główne tematy jego dzieł to kwiaty, szczególnie orchidee , sławy, w tym Andy Warhol, Deborah Harry, Richard Gere, Peter Gabriel, Grace Jones i Patti Smith; homoerotyzm i akty BDSM (łącznie z koprofagią) oraz akty klasyczne.

Wystawa prac Robeta Mapplethorpe'a, Lublana
Publiczną uwagę skupiła na sobie na początku lat 90. seria Portfolio X, kiedy została zawarta w The Perfect Moment, objazdowej wystawie ufundowanej przez National Endowment for the Arts. Portfolio zawiera kilka z najbardziej dobitnych zdjęć autora, wraz z autoportretem ukazującym byczy bat umieszczony w odbycie . Mimo tego że jego prace były regularnie wystawiane na sponsorowanych publicznie ekspozycjach, organizacje konserwatywne i religijne, jak American Family Association wykorzystały tą wystawę aby publicznie przeciwstawić się wsparciu rzadowemu dla tego, co nazywali "niczym więcej niż sensacyjną prezentacją obscenicznych materiałów".W rezultacie Mapplethorpe stał się dla obu stron znakomitą przyczyną amerykańskiej wojny kultur. Prezentacja The Perfect Moment w Cincinnati skutkowała odrzuconym oskarzeniem Contemporary Arts Center of Cincinnati i jego dyrektora, Dennisa Barrie, o "schlebianie obsceniczności".
Jego fotografie mężczyzn ciemnoskórych o tematyce seksualnej zostały skrytykowane jako wyzyskujace. Ta krytyka była przedmiotem pracy amerykańskiej artystki Glenn Ligon (Notes on the Margins of the Black Book). Ligon przeciwstawia kilka z najbardziej ikonowych prac Mapplethorpe'a o tej tematyce, zapożyczonych z publikacji z roku 1988 (Black Book), dołączając do tego krytyczne teksty sugerujące rasistowski podtekst jego twórczości.
za wikipednia





I'm a little bit lost without you




Freitag, 23. April 2010

odjazd

Kupujesz najdroższy bilet i ustawiasz się do jazdy przodem ,lecz skąd możesz wiedzieć gdzie los ma początek swój a gdzie ma ogon. przecież to nie ty rozkładasz te tory ,nie masz na to wpływu gdzie ich koniec....Co to da, że przy oknie usiądziesz ,nawet wśród niepalących podróż tak samo skończy się ,gdybyś w korytarzu stał.O cały swój bagaż martwisz się.Nie zaśniesz skoro z tobą jedzie.Jakbyś się zachował gdyby on pozostał, ale zniknął przedział?Obawiasz się tylko tego, czy Twój pociąg będzie opóźniony .Czemu się nie boisz tego, czy on jedzie we właściwą stronę?Przecież to nie ty rozkładasz te tory....





"odjazd" R.P



1-3 by nokia














Donnerstag, 22. April 2010

morski kolor

strrrrasznie lubie morze...siedziec i patrzec...i robic morzu foty tez. Z ostatnich wypadow powstala taka kolor seria. Bede grzebac w glebokich archiwach mojego kompa i wrzucac tu pasujace :)




















strzel mi foto

strzel mi jakas fajna fote...masz taki fajny aparat :D


Montag, 19. April 2010

poczytalnia

"Nie ma żadnej możliwości, by sprawdzić, która decyzja jest lepsza, bo nie istnieje możliwość porównania. Człowiek przeżywa wszystko po raz pierwszy i bez przygotowania. To tak, jakby aktor grał przedstawienie bez żadnej próby. Cóż może być warte życie, jeśli pierwsza próba już jest życiem ostatecznym? Dlatego życie zawsze przypomina szkic. Ale nawet szkic nie jest właściwym określeniem, bo szkic to zawsze zarys czegoś, przygotowanie do obrazu, gdy tymczasem szkic, jakim jest nasze życie, to szkic bez obrazu, szkic do czegoś, czego nie będzie."

Nieznośna lekkosc bytu

Sonntag, 18. April 2010

szuuuuuuuuuu

Rybacy wiedzą, że morze jest niebezpieczne, a sztorm straszliwy, jednak nigdy nie traktują tych niebezpieczeństw jako wystarczającego powodu do tego, by pozostać na brzegu.
— Vincent van Gogh




szuszuszuszu










Mittwoch, 14. April 2010


Nie mozna znalesc gruntu pod butami
Gdy sie wisi w chumrach
do gory nogami
Zapomina sie tylko zadac pytanie-
Co lepsze? Brak gruntu czy spadanie?


TO NIE JEST WPIS PATRIOTYCZNY

grudniowe

Sonntag, 11. April 2010

Rozumek: Serce! Ty pijesz?!

Serce: Ja? Nie, skądże. To tylko whisky.

Rozum: Lubię takie odpowiedzi, Serce. Bardzo lubię. Chcesz o tym porozmawiać?

Serce: Ty, Rozum, tego nie pojmiesz. Może gdybyś się napił, byłoby ci łatwiej. Ile kostek lodu? Jeszcze nie teraz? To się zdecyduj, Rozum. Bo może zabraknąć.

Rozumek: Słuchaj, Serce. Nie rób mi tego. Proszę cię. Nie załatwiaj ze mną nic przy wódce. Bądź bezinteresowna, Serce. To, że pijemy razem i że ty się trochę racjonalizujesz, a ja trochę rozczulam, nie upoważnia cię, abyś załatwiała ze mną interesy. Miej Honor, Serce...
Poza tym wyłącz już tę Geppert. Ile razy można słuchać tych samych smutków. "A gdy się zbudzę, westchnę cóż, to wszystko było chyba zamiast". Nawet ja już to znam na pamięć, l nie płacz więcej, Serce, bo gdy to widzę, to tracę Rozsądek.


Serce:Ale ty, Rozum, tego nigdy nie zrozumiesz. Nalać ci jeszcze jednego? Musisz wypić bez lodu. Roztopił się. Zupełnie. Tak jak ja.


Rozumek: Nalej, Serce. Nalej.



SWS

Samstag, 10. April 2010

Kraków jeszcze nigdy tak, jak dziś,
Nie miał w sobie takiej siły i
może to ten deszcz, może przez tę mgłę,
może to mój nastrój
ale w każdej twarzy ciągle widzę cię.
Wśród turystów Rynek tonie znów,
ktoś zakrzyknął głośno, błysnął flesz...
Na Gołębiej twój płaszcz zaczepił mnie
w wystawowym oknie,w autobusie , w tłumie gdzieś...

Widzę cię - tak, wiem
nie zrobię więcej zdjęć - tak, wiem
nie będę prosił, lecz... - tak, wiem
to przecież żaden grzech - tak wiem...

Kraków hejnał gra - tak wita mnie,
patrzy na mnie, jakby wiedział, że
wracam po to, by choć na kilka chwil
zamknąć oczy i móc uwierzyć, że

Widzę cię - tak, wiem. . .