Mittwoch, 10. März 2010

Sweet Dreams

...No i znowu to samo! dzizes,kurwa,ja pierdole!
Spie sobie,spie...i zaczyna sie.
Stoje w moim rodzinnym mieszkaniu przy oknie. Okno wychodzi na ulice. Stare,zniszczone kamienice,kino "Pionier",kiosk,sklepik z alkoholem.
Nagle slychac dziwne odglosy: syreny,jakies terkoty,krzyki...cos duzego jedzie.
Na ulice wpierdala sie czolg...juz wiem,ze ida niemcy.Znowu!!!!! Za czolgiem auta wojskowe,za samochodami ida SSmaki. Stoje przy tym oknie i trzese sie ze strachu. Takiego prawdziwego,czuje go jakby na jawie..nie moge sie obudzic.
Wojsko wchodzi do kazdej kamienicy.Zaczynaja sie sceny jak z "Pianisty"-przez okna wylatuja rozne przedmioty...z wyzszych pieter ludzie.
Sa coraz blizej i blizej,strach rosnie...


Tak to sie zawsze zaczyna. Sen,ktory mam od zawsze,ktory ciagle wraca.Czasem co kilka miesiecy,czasem co kilka tygodni. Jest tak realny,ze nawet jak sie obudze,to czuje jeszcze ten strach.
Przychodza do mnie,zabieraja mi rodzine a mnie zostawiaja...Zabieraja tylko mnie,a moja matka krzyczy przerazliwie...Chowamy sie wszyscy w rozne dziwne miejsca i nas nie znajduja....
Najdziwniejsze jest to,ze mnie nigdy nie dzieje sie nic zlego w tych snach.Nawet jak zabieraja mnie sama,to wsiadam do auta na miejsce przy kierowcy,nie czuje strachu...jade gdzies z nimi,na jakies pole,obok lasu najczesciej...i widze wagony. Do obozu dojechalam chyba tylko raz,ale jako obserwator.
Kilka tygodni temu akcja snu przybrala niespodziewany przebieg. Po tym samym poczatku-czyli stoje przy oknie-pukanie do drzwi...Otwieram,a przede mna stoi Oskar...Oskar Schindler!Towarzyszy mu kilku SSmakow.Sa dla mnie mili.Oskar sie usmiecha.SSmaki wchodza do pokoju. Oskar idzie do kuchni,ja za nim.Pytam,czy napije sie herbaty. Pije,wychodzi. Zostaje sama. Matke zabrali ci,co z nim przyszli. Zbiegam na dol. Pod domem stoi stary,bialy mercedes cabrio.Jest lato,swieci slonce. w aucie Oskar,obok kobieta w chustce na glowie-ladnej,polyskujacej,w tygrysie wzory. Widze jak maluje sobie usta bardzo czerwona szminka. Oskar kaze jej wysiasc.Zajmuje jej miejsce. Rozmawiamy chwile.Juz wiem,ze jestem jego kochanka nr 2. Pytam gdzie jest moja matka i czy musial mi to zrobic...On mi na to: "to jest kurwa wojna zlotko"


Swojego czasu poszukiwalam znaczenia tego powracajacego snu. W sieci znalazlam niezbyt wiele informacji. Zalecaja przeanalizowac je u jakiegos doktorka...
Jedno jest pewne-ten sen ma silne znaczenie.Jego powtarzalnosc jest bardzo zastanawiajaca. Podejrzewam,ze ma to zwiazek z niechcianym wyjazdem do Rzeszy,na wakacje. Z tych wakacji zrobilo sie kilka grubych lat. Ale juz nie dlugo. Juz nie dlugo nie bedzie mi sie snil Oskar (choc swoja droga,byl dosc przystojny).

http://www.youtube.com/watch?v=44htlCOcfxA&feature=related

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen