Mittwoch, 22. Dezember 2010
Dosc dluga przerwa...cierpie na nadmiar wolnego czasu. nuda ciagnie sie jak gil z nosa. zycie spedzam ostatnio w sieci. patrze sobie czasem jak w realu ludzie przychodza i odchodza,pojawiaja sie i znikaja.zima,a ja sie zimy boje,wiec staram sie nie wychodzic. poza tym nie dopina mi sie zimowa kurtka ,a nowej nie chce mi sie kupowac. w zupelnosci dobrze mi z ta nuda i wkurzaja mnie niezapowiedziane wizyty. siedze,leze,mysle...czekam. ale nie z jakims niesamowitym podnieceniem. raczej ze strachem przed sluzba zdrowia,ktora bedzie mi grzebac w brzuchu..a ja nie lubie zimy i nie lubie jak ktos mnie dotyka. za to odkrylam przyjemnosc w masowaniu ptakow. zaczelo sie od kurzych udek,ktore nacieralam przyprawami. potem byl caly kurczak,potem ges...to naprawde fajne,ale ptak musi miec pokojowa temperature,zeby nie marzly dlonie. to relaksuje.
Abonnieren
Kommentare zum Post (Atom)
masowanie ptaków brzmi intrygująco
AntwortenLöschenmasz łatwość pisania, przelewania myśli prostą drogą bez popieprzonych zakrętów, pisz więcej bo dobrze się czyta
AntwortenLöschen