Samstag, 1. Mai 2010

Ha! Zajebista wystawa,zajebista wycieczka,cwiczenia z fotografii komorkowej-bo nie chcialo mi sie nosic aparatu. Najpierw o wystawie...Poczatek dosc slaby-jakos nie przypadly mi do gustu fotografie J. Lemperta,choc gruby papier fotograficzny pokryty ziarnem i powieszony surowo na scianie, bez oprawy..tez wrazenie robi. Wystawy zwiedzalismy zgodnie ze wskazana nam kolejnoscia,wiec potem kilka instalacji,pop-art, troche malarstwa.Na ostatnim pietrze zostalismy najdluzej.Na scianach:Henri Cartier-Bresson!!!!!!!(Boulevard Duderot,Rue Mouffetard i przezajebisty portret Maxa Ernsta),Weegee,Edward Steichen, Cecil Beaton,Hugo Erfurth, George Platt Lynes...i inni.Wrazenie ogromne. Tylko ten zakaz fotografowania :(



A to juz cwiczenia komorkowe :D tym razem by motorola:













Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen